Doskonale pamiętam swoje pierwsze, oryginalne perfumy...
Były dla mnie nagrodą w konkursie "Twojego STYLu", w którym wygrałam zestaw Lancome z 50ml wodą perfumowaną "Miracle",
z balsamem do ciała i żelem do kąpieli!
z balsamem do ciała i żelem do kąpieli!
Takie perfumy mieściły się tylko w sferze marzeń i były traktowane raczej jako fanaberia,
a wydatek 200, czy 300zł na jakieś pachnidło, byłby czystym wariactwem, żeby nie powiedzieć głupotą...
Ten mój "Cud" traktowałam jak relikwię i używałam od wielkiego święta, dzięki czemu starczyły mi na cały rok.
Drugie, kupiłam wkrótce po tym jak przeniosłam się do Londynu... za swoją pierwszą wypłatę i to było "Gucci Rush 2", które wybrałam w jednym z domów handlowych na Oxford Street.
Kolejnych już tak dobrze nie pamiętam, bo od prawie ośmiu lat, praca w tym,
a nie w innym światku kosmetycznym sprawia, że sporo się tego nawąchałam:)
Może za dużo... ponieważ perfumy przestały być już marzeniem, a stały się moja codziennością...
a nie w innym światku kosmetycznym sprawia, że sporo się tego nawąchałam:)
Może za dużo... ponieważ perfumy przestały być już marzeniem, a stały się moja codziennością...
Właśnie rusza nowa promocja, a co za tym idzie również kolejna prezentacja pachnących nowości, ale o tym już jutro...
2 komentarze:
Way cool! Some very valid points! I appreciate you penning this article and
also the rest of the website is very good.
Also visit my page; argos voucher code
Thank you very much... Greetings from London;)
Prześlij komentarz