18 marca 2013

Magiczny Notes


Ostatnio, będąc na spacerze niedaleko Trafalgar Square, trafiłam przypadkowo do uroczego miejsca...
Czekając na kawę i obserwując pracę baristów, czułam się trochę jak na planie filmu Woody Allena, ponieważ nikt i nic nie było 
tam przypadkowe...


Jego prosty i zarazem bardzo klimatyczny wystrój sprawia, że można tam siedzieć godzinami, ponieważ czas spędzony w tym miejscu, wyraźnie zwalnia i... pozwala delektować się niesamowicie kremową kawą...



Choć sama nie jestem kawoszem, to gdybym miała tę kafejkę po sąsiedzku, to na pewno zaglądałabym tam codziennie, a może nawet dwa 
razy dziennie:) ponieważ to była najlepsza kawa jaką piłam dotychczas!



Jak sami mówią, ziarna kawy, którą serwują nie są zbyt mocno palone, przez co kawa nie jest cierpka w smaku, a mleko, którego używają 
nie jest zagotowywane, dlatego jego słodkość jest nadal wyczuwalna w kubku.



Jednym słowem to takie miejsce z duszą, właściwe na posiadówkę z książką, na spotkanie z dawno niewidzianą psiapsiółą, ale 
i na romantyczną randkę... 
To wspaniałe miejsce na śniadanie, lunch, czy podwieczorek, ale na pewno nie na szybką kawę, ponieważ tu trzeba zwolnić i wczuć się w klimat... wszystkimi zmysłami - satysfakcja gwarantowana! 


To teraz jeden z moich ulubionych punktów w mieście i oczywiście obowiązkowy adres dla przyjeżdżających do Londynu gości :)
Wszystkim, którzy będą w pobliżu Trafalgar Square polecam taką aromatyczną przerwę w zwiedzaniu:) 
To naprawdę czysta przyjemność i... wiem co mówię:)!







Brak komentarzy: