Kolor zielony stanie się jutro kolorem przewodnim i to nie tylko dlatego, że idzie wiosna, ale przede wszystkim z okazji Dnia św. Patryka - patrona Irlandii.
Wyświęcony na biskupa Patryk głosił wśród ludu dobre słowo, z powodzeniem otwierał kościoły i nawrócił na wiarę chrześcijańską całą północną, środkową oraz zachodnią część Zielonej Wyspy.
Wedle legendy użył trójlistnej koniczyny, by wyjaśnić zgromadzonym istotę Trójcy Świętej, a teraz, właśnie ta roślina jest symbolem świętego Patryka i całej Irlandii...
Jego postać dorównuje popularnością świętemu Mikołajowi i świętemu Walentemu:) dlatego co roku, dzień 17 marca jest dla Irlandczyków
dniem wolnym od pracy.
Na znak jedności i solidarności mnóstwo ludzi ubiera się wtedy na zielono, bierze udział w ulicznych paradach i świętuje, pijąc m. in.
swoje piwo, barwione oczywiście tego dnia na... zielono:)
Jeśli chodzi o irlandzkie piwo, to wyróżnić można cztery i w kolejności alfabetycznej pierwszym będzie Beamish - z charakterystyczną, azotową pianką, znane tam już od 1792 roku.
Drugim i jednocześnie najbardziej popularnym jest widoczny na zdjęciu Guinness - ciemny, gorzkawy - typu porter, z niesamowicie kremową pianką...
Łagodniejszą i słodszą wersją Guinnessa jest, znane również w Polsce, piwo Murphy's Irish Stout, określane jako "daleki krewny mleka czekoladowego", a za to najstarsze, uważane jest piwo Kilkenny, które jak się okazuje od 2011 roku... dystrybuowane jest także w naszym kraju.
Ja z moim babskim podejściem do picia piwa, wprawiałam tutaj w osłupienie niejednego barmana, prosząc o Guinnessa z sokiem;)
Początkowo nawet nie wiedzieli jak go podać, a teraz... pogodzili się już z tą nową tradycją, a co więcej, dekorują nim jeszcze na koniec... symboliczną koniczynkę:)
Jutro, w związku z tym irlandzkim świętem, znów zrobi się zielono i wszyscy, bez wyjątku... poczują się Irlandczykami:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz