20 marca 2013

Nobody is perfect


Przez całe moje dotychczasowe życie byłam poukładana i dobrze zorganizowana, z marzeniami i konkretnymi planami na przyszłość...
Może z przyzwyczajenia, a może teraz, jeszcze bardziej z racji wieku, wymaga się ode mnie konkretów w działaniu i... trochę schematycznego podejścia do wielu spraw, a ja?
Chyba już się zmęczyłam tą dotychczasową odpowiedzialnością. Od kilku miesięcy mam awersję do jakiegokolwiek planowania...
To właśnie teraz, chcę żyć chwilą i robić wszystko spontanicznie, bez myślenia o tym, co będzie jutro!
Chcę się cieszyć codziennością po swojemu... tu i teraz, bo jak nie teraz, to kiedy?


A w przyszłości? 
Chcę wciąż móc być sobą i czerpać z życia... bez ograniczeń, choćby i tak:)


... bo to życie jest naprawdę piękne - szkoda, by się marnowało!




Brak komentarzy: