30 marca 2013

W poszukiwaniu wiosny...



Poza temperaturą, wczorajszy dzień był słoneczny i w końcu taki wiosenny... 
Właśnie dzięki słońcu, całe otoczenie od razu nabrało zupełnie innych kolorów, co oczywiście  musiałam uwiecznić na zdjęciach:)





Podczas naszego spotkania na Angel było zaskakująco spokojnie... 
Dla nas super, ponieważ tłumów ludzi i korków na ulicach mamy wystarczająco na co dzień, ale taka pustka, mimo otwartych sklepów 
dookoła była prawdziwą niespodzianką:)
Pewnie, z uwagi na wielkanocną przerwę w pracy, sporo londyńczyków wyjechało poza miasto albo tak zaplanowało swój czterodniowy 
odpoczynek, by nie pojawiać się w centrum, przynajmniej przed południem:) 






Po spacerze trafiłyśmy do francuskiej kafejki Paul:) tym razem na gorącą czekoladę i znowu się nie zawiodłam...



Pięć godzin minęło nam błyskawicznie, ale trzeba było wracać do domu, bo Wielkanoc  czeka:)
Chciałam przygotować coś na ząb, by w tym wolnym, świątecznym czasie też mieć coś do kawy... 
Tak jak planowałam, zrobiłam babkę piaskową... z nowego przepisu, ale już sprawdzonego przez koleżankę, dla której tajniki pieczenia 
i gotowania nie są obce... 

Jestem pewna, że Wasze świąteczne ciasta są już upieczone, ale gdyby ktoś chciał spróbować kiedyś ten przepis, to zamieszczam go poniżej:)

Do ciasta potrzebujemy:
- 5 jajek,
- szklankę cukru,
- pół szklanki mąki pszennej,
- pół szklanki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 2 czubate łyżki majonezu

Jajka z cukrem ubiłam na puszystą masę, a następnie dodałam przesiane mąki, proszek i na koniec majonez. 
Babkę piekłam około 50 min. w 180 st. i już jest gotowa...




Brak komentarzy: