W związku z mistrzostwami, moja zgrana ekipa, postanowiła urządzić w pracy własne losowanie drużyn, by poczuć ten EuroKlimat.
Ponadto, w tym futbolowym duchu... organizujemy także tzw. food day, na który, każdy z pracowników, przyniesie jakąś charakterystyczną, dla wylosowanego przez siebie kraju, potrawę... i 18 czerwca urządzimy sobie europejski lunch.
Ponadto, w tym futbolowym duchu... organizujemy także tzw. food day, na który, każdy z pracowników, przyniesie jakąś charakterystyczną, dla wylosowanego przez siebie kraju, potrawę... i 18 czerwca urządzimy sobie europejski lunch.
Praktycznie rzecz ujmując, osoba, która wylosowala Szwecję, mogłaby zwyczajnie iść na zakupy do Ikei i wrócić np. z ciastkami imbirowymi,
a ta, która ma Czechy, mogłaby poczęstować biesiadników Lentilkami, znanymi w Anglii jako Smarties...
Jednak nikt nie zamierza pójść na tzw. łatwiznę i wszyscy, na poważnie włączają sie do tej zabawy.
Ja wylosowalam Danię... i nie jest mi do śmiechu, bo nie mogę niestety liczyć ani na wygrana w Euro, ani na łatwe gotowanie, ale na szczęście nie to w tym wszystkim jest najważniejsze... Cały dochód z naszej loterii i wejściówek na to europejskie food party... zasili fundacje osób chorych na raka - McMillan, ktorej moja firma jest głównym sponsorem.
A z powodu mojego duńskiego gotowania i ważnej roli miejskiego przewodnika...wrócę do mojego blogowego pisania...po niedzieli.
a ta, która ma Czechy, mogłaby poczęstować biesiadników Lentilkami, znanymi w Anglii jako Smarties...
Jednak nikt nie zamierza pójść na tzw. łatwiznę i wszyscy, na poważnie włączają sie do tej zabawy.
Ja wylosowalam Danię... i nie jest mi do śmiechu, bo nie mogę niestety liczyć ani na wygrana w Euro, ani na łatwe gotowanie, ale na szczęście nie to w tym wszystkim jest najważniejsze... Cały dochód z naszej loterii i wejściówek na to europejskie food party... zasili fundacje osób chorych na raka - McMillan, ktorej moja firma jest głównym sponsorem.
A z powodu mojego duńskiego gotowania i ważnej roli miejskiego przewodnika...wrócę do mojego blogowego pisania...po niedzieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz