28 czerwca 2012

Londyn na kółkach


Od pewnego czasu moje wyjścia z aparatem, zawsze kończą się jakąś motoryzacyjną sesją...
A, że po londyńskich drogach nie jeżdżą tylko czerwone piętrusy i charakterystyczne, czarne taksówki, to przy jednym takim wyjściu, 
można uchwycić w obiektywie różne samochodowe cacuszka, gromadząc tym samym, spory materiał dowodowy...








Czasem są to salonowe modele, czasem efekt "dłubaniny pasjonata", ale bez względu na to, czy są to ogromne limuzyny, czy raczej 
sportowe auta, to zawsze jest na co popatrzeć!







Wyśmiewany i chyba już zapomniany w Polsce, Fiat 126p, znalazł własne miejsce w północnym Londynie. 
Upiększony tu i ówdzie, czeka dumnie pod domem swojego nabywcy, gotowy na kolejną przejażdżkę...


A co ciekawe, wiele z tych zabytkowych modeli, byłoby u nas garażowanych lub co gorsza jeszcze złomowanych, bo sentyment do staroci, 
wciąż nie wzbudza w Polsce zachwytu...
Cóż, pamiętam jak sama kładłam się na tylnym siedzeniu Syreny 105, w kolorze kości słoniowej, gdy wyjeżdżalismy z osiedla, by nikt 
ze znajomych mnie w niej nie zobaczył, a dziś... pomalowałabym ją w kwiaty i pomykała ulicami, dumnie wychylając głowę. 
Podobno... "tylko krowa nie zmienia poglądów..."


Styl "vintage", ostro wkroczył już na modowe salony...
Pokochała go też, z wzajemnością polska ulica, dlatego wierzę, że prędzej, czy później takie "silnikowe starowinki", również zasłużą 
sobie na szacunek polskich kierowców i uznanie automobilowych kolekcjonerów... 
Oby!!!





2 komentarze:

Meg pisze...

Fantastyczne auta z duszą:)!
Serdeczności:)

Ola pisze...

Jak lubisz takie klimaty, to polecam również wpis "Jadą wozy kolorowe" z 22 czerwca tego roku - też jest na czym oko zawiesić;)
A, że sama jestem fanka takich autek, to wkrótce powstanie kolejny materiał;)
Pozdrawiam serdecznie!