5 września 2012

Człowiek z liściem na głowie...


Odkąd rozgościłam się na Wyspach, słowo - sezon - jest mi obce, bo zwyczajnie nie ma odzwierciedlenia w mojej obecnej rzeczywistości...
Tu nie ma czterech pór roku, dlatego zielone liście na drzewach można podziwiać nawet w lutym. Śnieg, jesli w ogóle pada, to utrzymuje się zaledwie kilka godzin, za to deszcz leje się z nieba strumieniami, nawet w środku lipca. 
Sezonu na owoce, czy warzywa też nie ma, ponieważ truskawki, te krajowe, czy zagraniczne, mrożone, czy te hodowane na wacie:) są tutaj dostępne na okrągło...
Wiem z dobrego źródła:) że jesień to w Polsce kapuściany sezon, więc wkrótce zaczną gościć na stołach obiady z kapustą w roli głównej...
Tutaj, różnego koloru, kształtu i rodzaju główki, można kupić przez cały rok, więc nie muszę na moje ulubione gołąbki czekać aż do jesieni... 
Ja jednak czekam i to nawet dłużej, tylko po to, by zjeść, przygotowywane przez rodziców pyszności, w miłej, rodzinnej atmosferze, bo sama ich jeszcze nigdy nie robiłam...
Któregoś dnia, pochylając się nad kapuścianą surówką, wpadłam na pomysł zastosowania głównego składnika w mniej tradycyjny sposób... 
Z niepotrzebnych liści zrobiłam sobie oryginalne nakrycie głowy, nieźle się przy tym bawiąc.
Swoją drogą, to mogłam go zachować, ponieważ już 20 września, rozpocznie się London Fashion Week, a przecież na tego typu imprezie, oryginalność jest w cenie... 
Niestety, zostało tylko zdjęcie...


To czysty przypadek, że krażę tak ostatnio wokół kulinarnych tematów, ale z uwagi na to, że kapusty starczyło, a surówka jest szybka i bardzo smaczna... to znów chętnie dzielę się z Wami przepisem i polecam ją jako obiadowy dodatek...

Sałatka z kapusty (na 4 porcje):
Poszatkowaną kapustę (ok.70 dag) należy połączyć z 2 łyżkami majonezu, 2 łyżkami jogurtu naturalnego (lub śmietany) 
i pokrojonym ząbkiem czosnku.
Następnie surówkę doprawić wedle uznania pieprzem, solą oraz szczyptą cukrui wszystko wymieszać!
Alchemicznego i wesołego kucharzenia... 
Pozdrawiam wieczorową porą!!!







Brak komentarzy: