Początek nowego roku sprawia, że sporo analizujemy i jest to dogodny moment na wszelkie postanowienia...
Zwykle, tak jak na załączonym obrazku, planujemy ćwiczyć, a w rzeczywistości siedzimy leniwie na kanapie.
Postanawiamy jeść zdrowo, a kończy się na kalorycznych przekąskach przed telewizorem...
Postanawiamy jeść zdrowo, a kończy się na kalorycznych przekąskach przed telewizorem...
Wiadomo plany planami, a życie życiem, ale mimo wszystko postanowiłam spróbować
i usiadłam wczoraj z czystą kartką, by zaplanować dla siebie klika rzeczy na ten rok...
Oto moja lista, do wykonania od zaraz:
- Przestanę przejmować się wszystkim dookoła, bo szkoda życia.
- Urządzę w tym roku mieszkanie w Gdyni i zrobię parapetówkę.
- Wezmę się porządnie za naukę francuskiego i będę regularnie przyswajała nowe słówka.
- Będę spała więcej niż tylko cztery, czy sześć godzin.
- No i obetnę swoje włosy, na wiosnę - koniecznie!
- Będę spała więcej niż tylko cztery, czy sześć godzin.
- No i obetnę swoje włosy, na wiosnę - koniecznie!
To tyle na teraz, choć moją listę mogłabym jeszcze sporo wydłużyć, a potem liczyć na metry, ale nie w tym rzecz...
Najważniejsze, by teraz punkt po punkcie wprowadzić w życie to, co na niej jest.
Rok dopiero się zaczął, więc czasu jest wystarczająco...
Trzymajcie kciuki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz