Wczorajszy dzień należał do wizyt specyficznych klientów, ale jeden z nich zapisał się wyjątkowo.
Miał na oko 60 lat i przyszedł, prosząc o pomoc w doborze zapachu na prezent już przed godz. 8 rano.
Miał na oko 60 lat i przyszedł, prosząc o pomoc w doborze zapachu na prezent już przed godz. 8 rano.
Zapytałam m. in. o wiek osoby, która ma być nim obdarowana, ponieważ ma to ogromne znaczenie.
Z oczywistych powodów nie można proponować perfum Jennifer Lopez, czy Lady Gagi dla 80-letniej kobiety, a zapachu White Linen,
czy Red Door dla nastolatki.
Z oczywistych powodów nie można proponować perfum Jennifer Lopez, czy Lady Gagi dla 80-letniej kobiety, a zapachu White Linen,
czy Red Door dla nastolatki.
W odpowiedzi od klienta usłyszałam, że ta osoba, tu cytat - "jest stara, a nawet bardzo stara", ale wyjaśnił od razu, trochę zawstydzony, że
dla niego zawsze będzie młoda, ponieważ jest jego żoną...
dla niego zawsze będzie młoda, ponieważ jest jego żoną...
Sądząc po jego wyglądzie i wieku oraz opisie, który przedstawił, uwierzyłam na słowo i byłam gotowa zaproponować coś dla jakiejś staruszki. Bywa przecież, że kobiety są starsze od swoich mężów.
Szybko się jednak okazało, że ta rzekomo "stara żona" ma... 28 lat i wtedy ręce mi opadły... szczęka też!!!
Szybko się jednak okazało, że ta rzekomo "stara żona" ma... 28 lat i wtedy ręce mi opadły... szczęka też!!!
Jak wynika z prostej matematyki, sama jestem kilka lat starsza od jego "starej żony", ale wbrew metryce wciąż bardzo młodo się czuję :)
Rozumiem, że wiek to pojęcie względne:) ale patrząc oczami tego "romantyka", to ja już powinnam się rozkładać...
Myślę, że gdyby konwersacja w takim klimacie trwała trochę dłużej, to na pewno nie zachowałabym swoich opinii dla siebie...
Byłam naprawdę bliska, by się nimi podzielić, a wtedy, no cóż... obsługa klienta znacząco odbiegłaby od przyjętych u nas standardów:)
Rozumiem, że wiek to pojęcie względne:) ale patrząc oczami tego "romantyka", to ja już powinnam się rozkładać...
Myślę, że gdyby konwersacja w takim klimacie trwała trochę dłużej, to na pewno nie zachowałabym swoich opinii dla siebie...
Byłam naprawdę bliska, by się nimi podzielić, a wtedy, no cóż... obsługa klienta znacząco odbiegłaby od przyjętych u nas standardów:)
Wciąż trwa głosowanie, w którym to ilość oddanych głosów na blog, który teraz czytacie, decyduje
o jego dalszym losie w konkursie...
Jeśli chcecie i możecie wesprzeć moje "Słowo do słowa", to ślijcie proszę smsy
o treści A00369 pod numer 7122. Koszt jednego sms to 1,23 zł.
Zostało tylko 2 dni do końca!
Bardzo dziękuję!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz