W zeszłym tygodniu, zupełnie obcy mi człowiek powiedział, że przypominam... Mia Farrow z jej lat młodości!
Najdziwniejsze jest to, że usłyszałam to już po raz trzeci w moim życiu od niezależnych sobie osób.
Pierwszy raz w Polsce, dowiedziałam się o tym na uniwersyteckim korytarzu jak jeszcze byłam studentką w Łodzi, drugi raz, jakieś pięć
lub sześć lat temu w Londynie i teraz, w ostatni piątek. Ciekawe, że mimo upływu lat rzekomo wciąż ją przypominam...
Śmiać mi się chce, ponieważ osobiście żadnego podobieństwa nie widzę.
Na tę okoliczność postanowiłam przyjrzeć się bliżej swoim zdjęciom i zdjęciom pierwszej żony Woody Allena, by poszukać cech wspólnych...
Jak sami widzicie można znaleźć kilka podobieństw między nami - krótkie blond włosy, duże okulary przeciwsłoneczne i... aparat firmy Nikon:) ale to tyle i nic poza tym :D
Udanego tygodnia i wielu zabawnych sytuacji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz