W tym mieście spędziłam aż pięć lat swojego życia i właśnie tu poznałam niesamowitych ludzi, którzy do dziś są jego częścią!
W związku z tym, wyjazd do Łodzi to za każdym razem taka sentymentalna podróż, a że lubię grzebać w przeszłości, to wciąż chętnie
tu wracam... Między innymi do tych osób i na spacer po Piotrkowskiej - najdłuższej, handlowej ulicy w Europie, ale oczywiście nie tylko tam:)
tu wracam... Między innymi do tych osób i na spacer po Piotrkowskiej - najdłuższej, handlowej ulicy w Europie, ale oczywiście nie tylko tam:)
Ten ostatni, spontaniczny wylot do Łodzi był dla mnie bardzo krótki, ale udało się rozciągnąć czas do granic możliwości i zrealizować to,
co chciałam, a nawet dużo, dużo więcej...
Zbiegło się to akurat z moimi sobotnimi imieninami, dlatego już od samego rana, zaczęłam świętować swoje święto na rodzinnym pikniku,
na działce... i przez cały dzień, w takim bardzo sielskim klimacie przyjmowałam telefony z życzeniami i... prezenty:)
co chciałam, a nawet dużo, dużo więcej...
Zbiegło się to akurat z moimi sobotnimi imieninami, dlatego już od samego rana, zaczęłam świętować swoje święto na rodzinnym pikniku,
na działce... i przez cały dzień, w takim bardzo sielskim klimacie przyjmowałam telefony z życzeniami i... prezenty:)
Wieczorem, w równie doborowym towarzystwie, jadłam pyszności przy dźwiękach zespołu Hey, by później spalić kalorie... bujając się
na koncercie Perfectu:)
na koncercie Perfectu:)
Muzyka i towarzystwo sprawiło, że znów było miło i tak bardzo sentymentalnie...
Mimo późnej pory, atrakcjom nie było końca...
Mimo późnej pory, atrakcjom nie było końca...
Po rockowych klimatach, w związku z ogólnopolską akcją - "Noc Muzeów", mieliśmy możliwość poznać kulisy pracy łódzkich tkaczek
w zakładach włókienniczych, stworzonych przez Izraela Poznańskiego i zasadę działania krosna, które, było wtedy głównym narzędziem
w ich roboczej codzienności...
w zakładach włókienniczych, stworzonych przez Izraela Poznańskiego i zasadę działania krosna, które, było wtedy głównym narzędziem
w ich roboczej codzienności...
Na obecnych terenach centrum handlowo-mieszkalnego "Manufaktura", w połowie XIX wieku, Poznański stworzył prawdziwe imperium,
z własną rezydencją, domami dla robotników, a nawet szpitalem, zapisując się trwale w historii tego miasta...
z własną rezydencją, domami dla robotników, a nawet szpitalem, zapisując się trwale w historii tego miasta...
Dawno już nie miałam już tak urozmaiconych imienin - było super:)
Wróciłam wczoraj i teraz ja zaczynam swoją... roboczą codzienność:(
Wróciłam wczoraj i teraz ja zaczynam swoją... roboczą codzienność:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz