12 czerwca 2013

Człowiek nie wielbłąd, pić musi...


By umilić sobie nowy obowiązek regularnego picia wody, o czym wspominałam wczoraj, nabyłam niedawno zabawny, półlitrowy pojemnik...
Butelka mimo, że jest plastikowa, to nadaje się do wielokrotnego użycia, a co za tym idzie...  jest przyjazna środowisku. 

Jej harmonijkowy kształt jest nie tylko ozdobą, ale przede wszystkim bardzo praktycznym rozwiązaniem... 
Okazuje się bowiem, że podczas użycia, razem z wodą zmniejsza się... sama butelka, po prostu niknie w oczach, by ostatecznie 
złożyć 
się do minimum:)



Moim zdaniem pomysł jest świetny, głównie ze względu na jej ekologiczne użycie i ten minimalizm, tak bardzo potrzebny na co dzień
w wąskiej kieszeni, czy wpakowanej po brzegi torbie...
Chciałabym jak najdłużej cieszyć się tym zabawnym "bidonem" i tym samym częściej go używać, dlatego... nic,  tylko pić:)
Pod koniec miesiąca ponownie zrobię test i sprawdzę, czy wystarczająco się to tego przyłożyłam...
Trzymajcie za mnie kciuki, bym wytrwała w swoim czerwcowym postanowieniu... dla samej siebie i dla swojej skóry;)




Brak komentarzy: