6 października 2013

Coś od... Marzeny Wilkanowicz

Słowo na niedzielę (47)


"Walczymy że stereotypem, który każe nam spełniać się jednocześnie w kilku rolach: 
pomocy domowych, profesjonalistek, żywicielek rodziny i w końcu gejsz.
Czas wyrwać się z kieratu, do którego PRL zaprzęgła romantyczną bohaterkę, obdarowując
ją cynicznie dwoma etatami i 'chlubą' walki o powojenny system.
Większości Polaków matka Polka kojarzy się z przygaszoną kobietą obarczoną pracą, zakupami, gotowaniem, sprzątaniem, lekcjami dzieci... 
Przed romantycznym etosem chylimy głowę. Nisko. 
Nasze babki i prababki - matki Polki - musiały walczyć o ojczyznę, utrzymywać domy, wpajać dzieciom odwagę. 
Na nas ojczyzna może liczyć, ale tęskniący za matką Polką mężczyźni - raczej nie. 
Zresztą to ona podcina im skrzydła. Odbiera ambicję."





Brak komentarzy: