25 maja 2012

Big smile!


Właśnie zaczął się weekend, jest słonecznie, ciepło i pogoda rokuje równie pomyślnie na kolejne dwa dni, a może i dłużej, więc uśmiech sam pcha się 
na usta...

Wyglądam trochę na zaskoczoną efektem, ale...  zapewniam, 
że chirurg plastyczny nie ingerował i że za botoks też nie płaciłam...

Osa tez nie miała z tym nic wspólnego, bo tak bym się nie śmiała...

Po prostu, to zwyczajna i zarazem nadzwyczajna radość z życia...

A że... z uśmiechem na twarzy, człowiek podwaja swoje możliwości... to mam teraz niezłe szanse! Polecam ten szczery, szeroki i wieczny.. ponieważ jest niezawodny! Potrafi czynić cuda i jest "lekiem na całe zło", do dzieła!!!




Brak komentarzy: