16 listopada 2012

"Chwilo, trwaj wiecznie..."


Co roku, oprócz finansowego "wsparcia" do pensji, dostajemy również na Święta pół dnia w prezencie...
Zapracowani, zajęci klientami, którzy robią zakupy w naszym sklepie, nie mamy czasu zrobić swoich, dlatego firma umożliwia nam to 
w listopadzie, dając jeden dzień, kiedy pracujemy tylko cztery godziny, a płacą nam jak za osiem:)
Tym szczęśliwie krótkim dniem jest dla mnie piątek, dzisiejszy piątek, dzięki czemu będę miała przedłużony weekend!
Ponadto, na moje szczęście, złożyły się też inne okoliczności i pracę skończę jak niektórzy dopiero będą ją zaczynali, czyli o... 8.45  - "Chwilo, trwaj wiecznie..."
Gdyby nie to, że mamy dziś mało osób "na stanie", to w ogóle nie musiałabym wstawać, do pracy, ale... nie ma tego złego, pojadę na 6.30, 
a potem dzień będzie dłuższy!
Wolne godziny zamierzam spożytkować na blogu:) by po raz kolejny "ubrać" go w inny płaszczyk... 
Mam sygnały, że obecny, dynamiczny, ale jednak bardzo minimalistyczny obraz, utrudnia przeglądanie zdjęć... i że zmiana stylu, nie była do końca tą zmianą na lepsze... 
Sama, przyznam uczciwie, że też nie mogę się w takiej organizacyjnej formie odnaleźć, więc zamierzam eksperymentować dalej! 
Z góry przepraszam za niedogodności, ale kto nie próbuje, ten nie doświadczy:)
Wypatrujcie weekendu... Miłego dnia!









Brak komentarzy: