Zobaczyliście mój blog w nowej odsłonie... Ze strony zniknęły minimalistyczne biele i znów jest tu teraz kolorowo...
Tak jak zapowiadałam wcześniej, dokonałam zmiany wyglądu na swojej stronie - po raz kolejny, ale czy ja już kiedyś nie pisałam, że nie lubię stagnacji? :)
Oczywiście możliwości w sieci są ogromne, ale jak już przyjdzie czas na konkretne przedsięwzięcia i adaptację w blogowych realiach, to zaczynają się kłopoty i nic nie jest takie jak powinno być...
Nie będę teraz zanudzać szczegółami "akcji", ale wiadomo, że humanistka zawsze napotka po drodze mnóstwo technicznych przeszkód
i wszystkie będą dla niej ogromnie problematyczne, więc... pominę to milczeniem! Z tych, czy innych powodów wybór padł na akwarelową kompozycję i mam nadzieję, że "nowe szaty" przypadną Wam do gustu i nie zaburzą dotychczasowych wizyt, za które bardzo serdecznie dziękuję!!!
Wierzę też, że moja organizacja pracy nad poszczególnymi wpisami, będzie przebiegała dużo szybciej i prościej.
Dziś czeka mnie kolejna, internetowa akcja poszukiwawcza, czyli wybranie dla siebie dogodnej oferty abonamentowej i zakup nowego telefonu...
Mam nadzieję, że tym razem pójdzie sprawnie, bo mniej więcej wiem, czego chcę...
Miłego odbioru "nowego" bloga i przyjemnej soboty, bez względu na ilość spraw do załatwienia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz