Średnio dwa razy w miesiącu przeglądam polskie księgarnie internetowe w poszukiwaniu wydawniczych nowości...
Skrupulatnie notuję tytuły interesujących mnie pozycji w notesie i czekam na dogodny czas by je kupić...
Skrupulatnie notuję tytuły interesujących mnie pozycji w notesie i czekam na dogodny czas by je kupić...
Jak się okazuje, z uwagi na wiele tych sprzyjających okoliczności:) moje półki pękają już
w szwach...
w szwach...
Uzbierała się pokaźna ilość, która nie maleje, ponieważ albo ktoś przywozi mi kolejne tytuły albo też realizują się szczęśliwie moje wcześniejsze zamówienia albo koleżanka z pracy wciąż pożycza mi swoje.
Jestem dokładnie jak ta postać z obrazka, która "zawsze kupuję następna książkę, chociaż wciąż dziesięć innych ma do przeczytania", ale nie wyobrażam sobie dnia bez ulubionej lektury i w ogóle domu bez książek... przeczytanych rzecz jasna...
W tym temacie nie umiem być asertywna i nie odmawiam... Czytam co wpadnie mi akurat
w ręce, a inne leżą dalej i nabierają mocy...
Jestem dokładnie jak ta postać z obrazka, która "zawsze kupuję następna książkę, chociaż wciąż dziesięć innych ma do przeczytania", ale nie wyobrażam sobie dnia bez ulubionej lektury i w ogóle domu bez książek... przeczytanych rzecz jasna...
W tym temacie nie umiem być asertywna i nie odmawiam... Czytam co wpadnie mi akurat
w ręce, a inne leżą dalej i nabierają mocy...
W końcu też doczekałam się chwili, kiedy ich wersje elektroniczne są w Polsce tańsze niż wersje drukowane... Nareszcie, bo w Anglii już od dawna, setki tytułów kupuje się za przysłowiowego pensa albo nabywa w ogóle za darmo... To przecież logiczne!
Znalazłam ostatnio taką okazję na Publio.pl, na eBook o Helenie Rubinstein - "Kobieta, która wymyśliła piękno" i... wkrótce będzie już w moim czytniku!
Pamiętam dobrze, że na półce stoi i czeka w kolejce... biografia Wisławy Szymborskiej
i Marii Skłodowskiej-Curie oraz następne dwie książki Daniela Silvy itd... ale idzie zima,
w Polsce planuję być dopiero w lutym, więc... nie mogłam się oprzeć:)
Osobiście uwielbiam czuć zapach farby drukarskiej i dotykać nowiutkich kartek, ale wersje elektroniczne, ze względu na brak ograniczeń wagowych w podróży i szybkość przesyłki są dla mnie idealnym rozwiązaniem...
Wiem, że tym razem nie dotknę prawdziwej okładki, nie poczuję charakterystycznego zapachu, ale nie będę też musiała czekać do kolejnej wizyty w Polsce, by zacząć ją czytać,
i szukać później dodatkowego miejsca na półce:)
Jak jesteście po lekturze czegoś interesującego, to... poproszę o tytuły:) Bardzo proszę:)
Znalazłam ostatnio taką okazję na Publio.pl, na eBook o Helenie Rubinstein - "Kobieta, która wymyśliła piękno" i... wkrótce będzie już w moim czytniku!
Pamiętam dobrze, że na półce stoi i czeka w kolejce... biografia Wisławy Szymborskiej
i Marii Skłodowskiej-Curie oraz następne dwie książki Daniela Silvy itd... ale idzie zima,
w Polsce planuję być dopiero w lutym, więc... nie mogłam się oprzeć:)
Osobiście uwielbiam czuć zapach farby drukarskiej i dotykać nowiutkich kartek, ale wersje elektroniczne, ze względu na brak ograniczeń wagowych w podróży i szybkość przesyłki są dla mnie idealnym rozwiązaniem...
Wiem, że tym razem nie dotknę prawdziwej okładki, nie poczuję charakterystycznego zapachu, ale nie będę też musiała czekać do kolejnej wizyty w Polsce, by zacząć ją czytać,
i szukać później dodatkowego miejsca na półce:)
Jak jesteście po lekturze czegoś interesującego, to... poproszę o tytuły:) Bardzo proszę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz