15 kwietnia 2013

Miło słyszeć...


Znacie Katy CarrJa nie, ale już ją lubię:)
Jak się ostatnio dowiedziałam... jest brytyjską piosenkarką, ale bardzo mocno związaną z naszym krajem:)



Katy urodziła się w Nottingham, ale przez pierwsze pięć lat mieszkała w Polsce i to... we Włocławku:) 
Panna Carr kocha Polskę na równi z muzyką, słuchając w wolnym czasie Hanki Ordonówny i Mieczysława Fogga, o których część rodaków pewnie w ogóle nie słyszała:) 
Tworząc swoje utwory szuka inspiracji w naszym rodzimym dorobku muzycznym, oddając hołd polskim żołnierzom...
Tak właśnie było z piosenką "Kommander's car", którą napisała, będąc pod wrażeniem bohaterskiej ucieczki Kazimierza "Kazika" Piechowskiego z Auschwitz, w czerwcu 1942 roku...
Utwór opowiada o tym jak Piechowski, po dwóch latach pobytu w obozie, wraz z trzema innymi Polakami, ubrany w SS-mański mundur, uciekł samochodem niemieckiego komendanta Rudolfa Hössa, do wolności...


Katy Carr obecnie mieszka w Anglii, gdzie aktywnie udziela się w środowiskach polonijnych, ale nasz kraj wciąż odwiedza regularnie, szczególnie Bielsko-Białą, gdzie przebywa jej mama, Tczew - skąd pochodzi Kazimierz Piechowski i Białowieżę, którą uwielbia za to, że jest...
Miło to słyszeć, prawda?!
Udanego tygodnia!





Brak komentarzy: