Po ponad 40 godzinach bez zmrużenia oka, pierwszą noc na nowym miejscu spytałam jak dziecko:)
Jednak, w ciągu 7 godzin nie dało się uzupełnić wcześniejszego braku snu, ale ten specyficzny mikroklimat i szum potoku za oknem, pozwolił
szybciej się zregenerować i już o godz. 9 rano byliśmy w drodze do Kudowy, by stamtąd wyruszyć dalej czerwonym szlakiem na Błędne Skały.
Do wyboru był jeszcze szlak zielony przez Czermną, gdzie znajduje się kaplica z czaszek, ale 12 lat temu szliśmy tamtędy, wiec tym razem,
dla urozmaicenia, wybraliśmy inna trasę i też było uroczo!
szybciej się zregenerować i już o godz. 9 rano byliśmy w drodze do Kudowy, by stamtąd wyruszyć dalej czerwonym szlakiem na Błędne Skały.
Do wyboru był jeszcze szlak zielony przez Czermną, gdzie znajduje się kaplica z czaszek, ale 12 lat temu szliśmy tamtędy, wiec tym razem,
dla urozmaicenia, wybraliśmy inna trasę i też było uroczo!
Błędne Skały to... nic innego jak taki kamienny labirynt, stworzony przez naturę na grzbiecie Skalniaka (918m n.p.m.), pomiędzy Kudową
Zdrój, a Karłowem, na wysokości 853m n.p.m..
Na powierzchni około 21 hektarów można zobaczyć ogromne formy skalne (6-11m), z których te najbardziej charakterystyczne, mają
swoje nazwy. W kolejności mijamy: Skalne siodło, Stołowy głaz, Okręt, Dwunożny grzyb, Kasę, Kurzą stopkę, Długi
pasaż, Przesmyk Liczyrzepy i Furtkę...
Jedynym, ale za to ogromnym minusem tego miejsca jest możliwość dojazdu samochodem prawie pod samą bramę wejściową....
Nie wiem kto wpadł na ten idiotyczny pomysł, ale nie mógł wymyślić nic gorszego.
Wkrótce, zanim dotrzemy do labiryntu skalnego, trzeba będzie pokonać labirynt blaszany, ponieważ już brakowało rąk, by je tam
policzyć. Masakra!
Uważam, że jak ktoś nie lubi pieszych wędrówek, to niech jedzie grzać plecy nad morze, a nie zatruwa środowisko naturalne i robi z górskiego
szlaku autostradę:(
Zdrój, a Karłowem, na wysokości 853m n.p.m..
Na powierzchni około 21 hektarów można zobaczyć ogromne formy skalne (6-11m), z których te najbardziej charakterystyczne, mają
swoje nazwy. W kolejności mijamy: Skalne siodło, Stołowy głaz, Okręt, Dwunożny grzyb, Kasę, Kurzą stopkę, Długi
pasaż, Przesmyk Liczyrzepy i Furtkę...
Zwiedzanie Błędnych Skał nie grozi zbłądzeniem, ponieważ kierunek wyznaczają drewniane kładki.
Przejście zajmuje w sumie około godziny, wliczając podziwianie panoramy Sudetów z tarasu widokowego i zdjęcia... które jednak, z uwagi
na wąskie i ciemne szczeliny, dosyć trudno się robi...
Nie wiem kto wpadł na ten idiotyczny pomysł, ale nie mógł wymyślić nic gorszego.
Wkrótce, zanim dotrzemy do labiryntu skalnego, trzeba będzie pokonać labirynt blaszany, ponieważ już brakowało rąk, by je tam
policzyć. Masakra!
Uważam, że jak ktoś nie lubi pieszych wędrówek, to niech jedzie grzać plecy nad morze, a nie zatruwa środowisko naturalne i robi z górskiego
szlaku autostradę:(
Na szczęście... nie trzeba towarzyszyć im po całej trasie.
2 komentarze:
Hej,
super miejsce. Byłam w Błędnych Skałach bardzo dawno temu, jeszcze w podstawówce, ale dobrze pamiętam te wąskie przejścia pomiędzy skałami.
Pozdrawiam i życzę kolejnych, równie ciekawych wycieczek.
Kasia
Dzięki Kasia!
Kolejne trasy wciąż w planach, bo urlop na półmetku.
Prześlij komentarz