Nowość od Dolce&Gabbana

Oczekując na pachnące nowości, o których wspominałam niedawno, przedstawię Wam najnowszy zapach Dolce&Gabbana - "Desire", który ukazał się naszym oczom na początku miesiąca...

Pojawił się w sprzedaży najwcześniej ze wszystkich premierowych zapachów i myślę, że może być czarnym koniem tej wiosny. 
To przecież następca ogromnie popularnego D&G - "The One", który miał swoją premierę w 2006 roku i który do dziś jest w ścisłej czołówce najchętniej kupowanych zapachów. 
Czy nowy dorówna poprzednikowi, a może okaże się jeszcze lepszy, czas pokaże...
"Desire" jest kompozycją cytrusowych nut mandarynki, owocu liczi i bergamotki z konwalią, słodkim karmelem, wanilią i drzewem sandałowym. 
Dedykowany jest kobietom zdecydowanym, a jego twarzą, podobnie jak poprzedniego, została Scarlett Johansson, której szczerze przyznam, 
w ogóle na tym zdjęciu nie poznałam :)

Niestety, po raz kolejny, długo oczekiwana premiera... rozczarowuje brakiem oryginalności. Nie powinnam być tym zdziwiona, ponieważ ostatnio większość nowości jest po prostu kopią tego, co już kiedyś było.
Najnowszy zapach D&G do złudzenia przypomina kompozycję "Loverdose" - Disel, różnicą jest tylko dużo wyższa cena i bardziej eleganckie opakowanie...

To moja opinia, z którą oczywiście nikt nie musi się zgadzać, ale na mój wrażliwy nos... to nic nowego:(

Jeśli pozostałe nowości, których się spodziewamy pod koniec tego miesiąca, znów będą podobne do innych marek, to wkrótce, w tym temacie zrobi się naprawdę nudno...
Pachnącego (nie tylko perfumami) dnia;D